To w tej dolinie znajdowało się epicentrum trzęsienia ziemi w kwietniu 2015 r. Wioska Langtang, obecnie wzniosiona od nowa, została pogrzebana pod oberwanym zboczem góry, w lodowo-skalnej masie. Zginęło kilkuset ludzi. Infrastruktura turystyczna została przywrócona a wybór doliny Langtang jako miejsca docelowego podczas wizyty w Nepalu przyczyni się do poprawy warunków bytowych ludzi, którzy przetrwali kataklizm.

Tamang, szerpańska, tybetańska. Liczne mani, czorteny, w Kyanjin odbudowywany jest klasztor męski.

Olśniewające, ukształtowanie doliny sprawia, że od 3. dnia otoczą nas spiętrzone panoramy górskie a nie – pojedyncze szczyty. Jedynie ośmiotysięczniki kryją się za fasadą siedmiotysięczniików. W związku z tym, po widok Sziszpangmy należy udać się na szczyt powyżej 5500 m n.p.m. np. Tserko Ri (5750 m n.p.m.)

W klasycznej wersji treku podchodzimy doliną z hukiem przewalających się wód potoku w tle, wędrujemy początkowo bujnym lasem, potem halami górskimi a wreszcie – po skałach, śniegu i lodzie. Istnieje możliwość przejścia z powrotem ramieniem górskim.

Zasadniczo, dania kuchni szerpańskiej z ryżem i makaronem w roli głównej. Najdroższa w menu jest na ogół poczciwa potrawa narodowa, dhal bhat. Pewnie dlatego, że przy dhal bhacie obowiązują dokładki do woli.

Mięso
Jak to w Nepalu, dieta jest funkcjonalnie wegetariańska. Nawet dania, nominalnie zawierające mięso, są mięsne w sensie symbolicznym a zawartość mięsna mieści się na małym płaskim podstawku. Dodatkowo, kawałki mięsa nie są filetowane i na ogół sa serwowane z kośćmi.
Zamówienie na danie mięsne będzie oznaczało zaszlachtowanie jaka gospodarzy;/

Jajka
Praktycznie nie są dostępne w dolinie.

Nabiał
Niewiarygodne, ale na miejscu w Kyanjin Gompa, z jaczego mleka, wyrabiane są sery typu europejskiego. Trzeba pytać o serowarnię u stóp odbudowywanego klasztoru buddyjskiego (to stąd w nazwie gompa!). Sery wytwarzają również właściciele mijanych po drodze do Kyanjin tea shopów. Można nabyć nawet ser typu scamorza.

Dhal Bhat Jam
Podobnie jak my nie jadamy ziemniaków na słodko, tak Nepalczycy jadają ryż wyłącznie w wariacjach wytrawnych. Zamówienie bhatu, ryżu, z dżemem, wywołuje żywiołowe reakcje u autochtonów.

Ciekawostki
Można skosztować zupy z pokrzywy. Smak może nie za głęboki, ale niewątpliwie jest to bomba witaminowa.

Jaki oraz krzyżówki krów i jaków, czyli dzo. Jeśli wieczorem będziecie ogrzewać się przy kozie – opałem będzie wysuszony na słońcu nawóz jaka – tzw. łajnoty.

Relatywnie krótki, raptem 6-7 godzin z Kathmandu jeepem gruntową i gruntownie zerodowaną drogą po krętych serpetynach. Konieczny sprawny miejscowy kierowca.